Kleszcze to również stan umysłu
Autor: RedMed, dodany 7 kwietnia 2018r.
Movember czyli listopad miesiącem troski o zdrowie mężczyzn.
Autor: RedMed, dodany 7 kwietnia 2018r.
Co myśleć o kleszczach i medialnych doniesieniach o tych pajęczakach? Bezsprzecznie, kleszcze to duży problem. Jednak dla sporej części osób staje się to wręcz problem psychologiczny, uniemożliwiający im normalne funkcjonowanie w przestrzeni pozamiejskiej. Kolejne doniesienia o miejskich łączkach i skwerach, na których znajdują się te pajęczaki sprawiają, że osoby takie nie wychodzą z domu, a jeśli już poruszają się w rewirach pozbawionych miejskiej zieleni.
Nie bez kozery rokrocznie pojawiają się komunikaty o kleszczach, które niosą przesłanie dotyczące zabezpieczania czworonogich przyjaciół człowieka przed krwiożerczymi pajęczakami. Zasadne jest również nawoływanie do ochrony przed inwazją poprzez ubranie ochronne i repelenty.
Nie należy jednak wpadać w paniczny lęk przed boreliozą czy kleszczowym zapaleniem mózgu. Wroga należy poznać i mu przeciwdziałać. Najlepszym ku temu sposobem jest staranne okrycie nóg. Kleszcze ulubiły sobie przede wszystkim łąki i pastwiska, z roślinnością osiągającą maksymalnie kilkadziesiąt centymetrów. Nie prawdą jest, że spadają na nas z drzew!
Każdy spacer powinien rozpoczynać się od użycia środków odstraszających (sprzedawanych przede wszystkim w postaci aerozoli), a kończyć starannym obejrzeniem całego (!) ciała. Szczególnie istotne są miejsca w pobliżu których znajdują się naczynia krwionośne, czyli dół podkolanowy, pachwiny i okolice krocza, pachy i szyja. Warto też sprawdzić skórę owłosioną głowy.
Koty i psy, a także inne zwierzęta, które mogą mieć kontakt z kleszczami również powinny być chronione. Warto jednak przyjrzeć się uważnie produktom wychwalanym w mediach, przeanalizować skład oraz skorzystać z porad osób znających temat z doświadczenia, a nie tylko ze słyszenia. W aptekach bez trudu można dostać preparaty dedykowane ludziom. Po produkty typu krople, obroże czy tabletki dla naszych pupili, lepiej skierować się do lecznic dla zwierząt lub hurtowni weterynaryjnych, a nie sięgać po te leżące na marketowej półce. Zawsze warto pamiętać o sprawdzeniu daty ważności danego środka, a nakładając je na skórę zwierząt i dzieci wybierać miejsce poza zasięgiem języków oraz łap i rąk.